Dobrze, że jesteś.

Dobrze, że jesteś.

Nazywam się Aleksandra Zdunek-Urbańska
Jestem psychoterapeutką i psycholożką.
Wspieram w stracie, umieraniu i żałobie.
Chcę, żeby lepiej nam się żyło. Bliżej, siebie samych i naszych bliskich.
Prościej, mniej, pełniej.
Ja proponuję, zapraszam. Ty decydujesz, sprawdzasz, oglądasz. Dajemy sobie czas. Nic na siłę. To nie znaczy, że nic nie robimy. Wręcz przeciwnie. Działamy, ale w czasie który jest na to potrzebny. Nie szybciej i nie wolniej. Zyskujesz więcej świadomości, uczysz się siebie, co daje Ci coraz więcej możliwości wyboru, czy podążysz za swoimi nawykami czy tym razem wybierzesz inną drogę. Aby było więcej wolności.
To Ty jesteś ekspertem od samego siebie. To Ty idziesz swoją drogą. Ja jestem od tego, że trzymać latarkę i oświetlać tę drogę, pokazywać coś, udostępniać, poszerzać perspektywę, towarzyszyć Ci. Ale i tak to Ty wykonujesz pracę. I Ty wiesz najlepiej czego potrzebujesz. Czasami tylko trudno samemu to usłyszeć. I od tego jestem.
Nie będę Ci wciskać kitu, obiecywać, że będzie szybko, łatwo i po sprawie. Nie mam szklanej kuli ani odpowiedzi na wszystkie pytania. Umawiamy się na szczerość. Taką która uwalnia i ułatwia.
Szczególnie w pracy warsztatowej pracujemy poprzez naprzemienność doświadczeń oraz ich trawienia, przyswajania, refleksji. Angażujemy nie tylko intelekt. Ale też symbol, obraz, ruch, wyobraźnię, rysunek. Działamy jako całość.
Ostrzegam: lubię się głośno śmiać i strzelam czasami żartem, nie zawsze dobrym! 🙂 Żebyśmy mogli pracować, potrzebujemy czuć się swobodnie, bezpiecznie! Lubię patrzeć jak humor robi bliżej, wpuszcza powietrze, rozluźnia.
Ukończyłam pięcioletnie jednolite studia magisterskie na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Tytuł magistra zdobyłam w 2010 roku.
Następnie ukończyłam czteroletnie szkolenie psychoterapeutyczne w Instytucie Psychoterapii Tańcem i Ruchem w Warszawie, jestem w trakcie procesu certyfikacji.
W międzyczasie wzięłam udział w bardzo licznych szkoleniach i warsztatach z zakresu pracy terapeutycznej, pracy z ciałem i wiele innych.
Jestem członkinią kolektywu Instytutu Dobrej Śmierci oraz Polskiego Stowarzyszenia Psychoterapii Tańcem i Ruchem.
Jestem mamą bliźniaczek, fanką mojego męża i przyjaciół. Uwielbiam morze i second hand’y 😉 Głośno się śmieję. Medytuję. Uczę się słuchać siebie.
Prościej, mniej, pełniej.
To hasło towarzyszy wszystkim moim działaniom. Dlatego, że widzę, że to działa. Pomaga. Uwalnia.
Bardzo cenię tę pracę. Uważam, że to zaszczyt towarzyszyć komuś w procesie ważnych zmian. Moim zadaniem jest stworzyć warunki i pokazać narzędzia, których możesz użyć. Czasami wystarczy proste zobaczenie tego co jest, przyjrzenie się razem, nazwanie. Czasami pokazanie możliwości, rozejrzenie się, sprawdzenie czy można inaczej.
Pracuję integracyjnie. Im dłużej w tym siedzę, tym mocniej czuję, że chodzi tu o człowieka, a nie nurt. Narzędzia, owszem, są ważne, ale kto je używa i jak – ważniejsze. Najważniejsze zaś jest to, dla kogo te narzędzia będą przydatne. To proces terapeutyczny ma podążyć za Tobą, a nie odwrotnie.
Mój intelekt ciągnie do nurtu psychodynamicznego, serce należy do humanistycznego i zagląda do egzystencjalistów, ciało zaś działa z Gestaltem i Psychoterapią tańcem i ruchem, w której się szkoliłam.
Ogromnie szanuję i inspirują mnie Irvin Yalom (psychologia egzystencjalna i psychoterapia grupowa), Gabor Mate (Compassion Inquiry), Jasper Juul, Stephen Porges (teoria poliwagalna).
Jeśli szukasz psychoterapeutki/y, z całego serca zachęcam – sprawdź jak Ci jest z daną osobą, zamiast doktoryzować się z podejść i nurtów, dużo tego, szkoda czasu 🙂
Towarzyszenie na ostatniej drodze życia to dla mnie zaszczyt, lekcja odwagi i pokory.
Czasami, nawet wśród najbliższych nam osób, może być trudno porozmawiać o sprawach ostatecznych. Mamy liczne obawy jak nasze słowa i emocje wpłyną na innych, czy pomogą czy tylko dołożą trosk. Rozmowy o umieraniu zniknęły z naszej kultury, z naszych domów, z naszego życia. Wraz z tabuizacją tego tematu wzrósł poziom lęku i bezradności, której doświadczamy, gdy sami wchodzimy na ostatnią drogą lub gdy towarzyszymy w niej komuś nam bliskiemu.
Dlatego wspieram zarówno osoby otaczane opieką jak i opiekunki/opiekunów oraz osoby doświadczające żałoby. Dzielę się wiedzą na temat procesu umierania: czego możemy się spodziewać na poszczególnych etapach, jak możemy reagować, na czym się skoncentrować. Wpieram także w otwieraniu się na możliwość często trudnych, ale jakże ważnych rozmów w rodzinie/wśród bliskich – rozmów o tym, co w tym momencie jest dla nas najważniejsze. Rozmów, które przynoszą ulgę i spokój.
Oferuję wizyty domowe, on-line oraz stacjonarne w gabinecie, wszystko w zależności od Twoich potrzeb i możliwości.
Prowadzę warsztaty i spotkania w obszarze szeroko rozumianej straty, żałoby, towarzyszenia osobom umierającym, wsparcia rodzin i bliskich opiekujących się osobami na ostatniej drodze życia.
Podczas warsztatów i spotkań działamy nie tylko intelektualnie, ale do refleksji włączamy także pracę poprzez doświadczenia, realizację zadań. Czasami są to zadania, w których angażujemy ruch, kierujemy uwagę na nasze ciało, czasami działamy poprzez rysunek. obraz, ruszamy wyobraźnię. Angażujemy ciało, mowę i umysł.
Jestem też fanką upraszczania, oglądania i podążania. Zamiast przyspieszania, przepracowywania, zmieniania już, natychmiast, na siłę. Bo to po prostu nie działa.
Aktualnie prowadzone przeze mnie spotkania i warsztaty znajdziesz w zakładce Wydarzenia
Serdecznie zapraszam!
Zapisy i informacje:
✉️ kontakt@aleksandrazdunek.pl
📞(+48) 606 706 208
Psychoterapię indywidualną prowadzę obecnie w gabinecie „To tu” na warszawskiej Ochocie.
Śmiało, napisz, zapytaj. Zapraszam!
